Zbuduj arkę
Arka Noego
Startujemy w pierwszą niedzielę wielkiego postu z rodziną Noego. To cenne, gdyż Noe pokazuje jak w trudnych czasach zachować bliskość z Bogiem, jak pozostać Mu wiernym, kiedy wokół szaleje zło. Biblia mówi, że
Noego Pan darzył życzliwością. Oto dzieje Noego. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe.
Rdz 6, 8-9
Te słowa na jego temat są kluczem do właściwego zrozumienia opowieści o potopie. Z perspektywy wieków św. Piotr będzie pisał do chrześcijan zmagających się z coraz większą wrogością wobec nich, że
…za dni Noego cierpliwość Boża naczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.
1P 3, 20
W biblijnej opowieści o potopie najważniejszy jest ratunek, który Pan Bóg serwuje człowiekowi prawemu, wyróżniającemu się pośród morza zła czynionego na świecie. Na zło Bóg się nie zgadza i nie ratuje go. Zdecydowanie wydaje mu walkę i niszczy je, by nie miało ono istotnego wpływu na tego, kto jest posłuszny Bogu tzn. czyni dobro. Nie znaczy to, że Noe nie zmaga się ze złem, że nie zmienia ono jego planów, że nie wpływa na jego życie. Noe musi zbudować arkę. Współpracuje z Bogiem, by mógł On jego i jego rodzinę uratować. Tutaj też dochodzi do głosu wielkość Noego, jego życie w bliskości z Bogiem. Autor Listu do Hebrajczyków informuje nas:
Przez wiarę Noe został pouczony cudownie o tym, czego jeszcze nie można było ujrzeć, i pełen bojaźni zbudował arkę, aby zbawić swą rodzinę. Przez wiarę też potępił świat i stał się dziedzicem sprawiedliwości, którą otrzymuje się przez wiarę.
Hbr 11, 7
Twoja, Wasza Arka
Być może Wasze małżeństwo jest na takim morzu zła. Być może to zło Was zalewa z zewnątrz, a może Wy sami je generujecie – nieistotne. Ważne, byście zbudowali Arkę – Waszą Arkę. Jak ją zbudować? Zacznijmy czytać przytoczony wyżej tekst biblijny i wyciągać z niego wnioski.
Po pierwsze – wiara
Noe przez wiarę… budowanie arki, w której ochronicie dobro Waszego małżeństwa, Waszych dzieci, Was samych, o którą rozbije się zalewające Was zło należy rozpocząć od wiary. Tej konkretnej – Twojej wiary! Jej trzeba się, z pomocą łaski Bożej, przyjrzeć. Jej formom wyrazu. Jak ją praktykujesz, jaki ma wpływ na Twoje codzienne wybory, ale też ile Cię kosztuje bycie wierzącym (i nie myślę tu o tym ile wrzucasz w niedzielę na tacę, ale o tym ile np. zmagasz się, by w piątki nie jeść mięsa, ile zmagasz się, by nie oglądać się za innymi kobietami, ile kosztuje Cię wierność Panu Bogu i Jego Kościołowi… można by jeszcze wiele rzeczy dorzucić, wspomnę jeszcze tylko to: ile czasu kosztuje Cię rzetelne przygotowanie się do comiesięcznej spowiedzi).
Po drugie – bojaźń
Ona jest darem Ducha Świętego i oznacza respekt wobec Boga, a ten w praktyce wygląda tak, że gdy mam wybór przespać się z dziewczyną czy nie, to ze względu na autorytet Boga i Jego szóste przykazanie, pomimo wielkiej mojej chęci i przeczuwanej przyjemności nie zrobię tego. Boże przykazanie postawię ponad samego siebie i swoją przyjemność.
Po trzecie – dziedzictwo
Noe staje się dziedzicem sprawiedliwości. Podobnie i Wy jesteście takimi dziedzicami. Trzeba tylko – i aż – zorientować się, że ma macie takie dziedzictwo. Skąd ono się bierze? Słuchajmy dalej św. Piotra z drugiego czytania:
Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zwróconą do Boga prośbę o dobre sumienie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
1 P 3, 21
Już w starożytności chrześcijanie czytali tekst o Noem, jako zapowiedź sakramentu chrztu. Przez wodę ratuje nas Pan z morza zła i daje nam udział w swoim Bóstwie, w dziedzictwo daje nam Niebo, swoje Królestwo. Dlatego na koniec Wielkiego Postu, na progu świąt Wielkiej Nocy, będziemy znów odnawiać chrzcielne przyrzeczenia, by na nowo uwierzyć w to, że Pan dla nas pokonał zło, zwyciężył śmierć i daje nam możliwość korzystania z tej boskiej mocy.
Zatem przez wiarę i bojaźń Bożą do życia wolnością dzieci Bożych, do życia łaską chrztu świętego, do działania mocą Zmartwychwstałego Pana, bo Pan zawarł z nami przymierze i ciągle pozostaje mu wierny. Nie lękajcie się więc żadnych pokus, one muszą być, by się okazało kto z nas jest wierny. Skupcie się raczej na Panu Jezusie, Jego naśladujcie i głęboko czytajcie Wasze życie, jako historię, w której swą wierność objawia Wam sam Bóg.
Bożej niedzieli
Komentarze: 0