Niedziela na serio

Wrażliwe słowo, czuły dotyk

13 lutego 2021 0 komentarzy

Kluczowa relacja

Jezus po uzdrowieniu teściowej Szymona i innych licznych uzdrowieniach przy drzwiach domu swojego ucznia, wymyka się jeszcze pod osłoną nocy, aby pobyć z Ojcem. Po pełnych wysiłku dniach, inwestuje w swoją kluczową relację, ładując w niej swoje ludzkie akumulatory. To kontekst naszej dzisiejszej Ewangelii (zob. Mk 1, 35-39). Wpatrując się w ziemskie życie Jezusa będziemy wielokrotnie widzieć Go odchodzącego od tłumów, od swoich uczniów po to, by być sam na sam z Ojcem. I to jest pierwszy punkt do zatrzymania się w małżeńskiej medytacyjnej drodze tej ostatniej niedzieli karnawału:

Twój mąż / Twoja żona jest Twoją kluczową relacją

Kiedy ostatnio zostawiłaś/zostawiłeś wszystko i wszystkich, by być tylko z nim/z nią? Co więcej by być tylko dla niego/dla niej, według tego jak on/ona wyobraża sobie ten wspólny czas? Jezus zostawia tłumy tzn. wszelkiego rodzaju interesantów, którzy chcą od Niego uzdrowienia, może chcą Go słuchać, inni zobaczyć, jeszcze inni będą chcieli od Niego chleba – zostawia ich, bo kluczowa jest relacja z Ojcem. Nie może ciągle być tylko z interesantami, musi być z Ojcem. Zresztą już kiedyś powiedział to, jako dwunastolatek swojej Matce i przybranemu Ojcu: „nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do Mego Ojca?” (zob. Łk 2, 49). Tak więc i Ty zostaw interesantów: kolegów, koleżanki, rodziców, rodzeństwo, szefa, współpracowników, sąsiadów, potrzebujących itd. i bądź cała/cały ze swoim umysłem, wolą, ciałem, emocjami… przy swoim mężu/swojej żonie.

Jezus, by być z Ojcem zostawiał też swoich uczniów. I Wy zostawcie nieraz swoje dzieci. One nie są najważniejsze w Waszej rodzinie. Zostawcie je nie po to, by były same, ale po to, byście Wy – mąż i żona – byli razem, tylko we dwoje, inwestując w Wasze małżeństwo. Ostatecznie i Wasze dzieci na tym zyskają.

Wizja końca

Jezus nie daje się sprowadzić do roli lidera światowego rankingu organizacji charytatywnych. Kocha ludzi, uzdrawia ich, jak trzeba karmi, ale wie i mówi wprost, że „ubogich zawsze macie u siebie, a Mnie nie zawsze” (J 12, 8). Nie przyszedł po to, by nakarmić wszystkich fizycznie głodnych, ani nie po to, by wszystkich chorych na ciele uzdrowić. Przyszedł po to, by wszystkich doprowadzić do zaspokojenia duchowego głodu i przywrócenia takiegoż samego, duchowego, zdrowia, co stanie się mocą Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, a w pełni ukształtuje się w nas gdy On powtórnie przyjdzie na świat, by zabrać nas do domu, świętych pośród świętych, z Najświętsza Dziewicą Maryją, z Apostołami, i naszymi zmarłymi braćmi i siostrami. Wtedy, pośród nowego stworzenia, wyzwolonego ostatecznie od zepsucia śmierci, śpiewać będziemy hymn dziękczynienia, który wznosi się ku Bogu od Chrystusa żyjącego na wieki (zob.  I Modlitwa Eucharystyczna o Tajemnicy Pojednania).

I to jest drugi punkt do dzisiejszej małżeńskiej refleksji – wizja końca: 

wasze małżeństwo to nie tylko sprawa wychowania dzieci, utrzymywania relacji z interesantami (że będę się trzymał tego określenia)

Można założyć, że końcem Waszego małżeństwa będzie stan, w którym Wasze dzieci już dawno poszły „na swoje”, interesanci już w jakiejś części poumierali, a Wy – babcia z dziadkiem – dalej trwacie w małżeńskiej miłości, służąc sobie nawzajem w starości, w chorobie, ciesząc się swą obecnością, znosząc swoje starcze fanaberie. Trwacie, bo inwestowaliście w kluczową relację – tę między Wami. Gdybyście inwestowali bardziej w relację np. z dziećmi, to wtedy na starość będziecie je trzymać na uwięzi, oczekując, by Wam służyły tak, jak powinien to zrobić współmałżonek. Przy czym, jeśli dziecko zacznie to robić, kosztem, swojej kluczowej relacji, wtedy rozbijane jest kolejne małżeństwo…

Czułość: dotyk i słowa

Co więc robi Jezus? Pozostając na pustyni, przemierzając kolejne miasta i wioski, nauczając w nich pozwala ludziom, aby Go spotykali. Jest dla nich dostępny. Dzięki temu dochodzi do opisanego dziś u św. Marka spotkania z trędowatym. Scena ta jest pełna czułości, przekraczania siebie i troski o dobro drugiego, który choruje, jest wykluczony (zerknijcie do pierwszego czytania na czym to wykluczenie polegało TUTAJ). Jezus, jak zanotował Ewangelista:

zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: chcę…

Mk 1, 41

To ważny punkt do rozważenia, szczególnie przy takiej okazji jaką jest światowy dzień zakochanych. Czułość w małżeństwie. To, jak na siebie patrzycie, jak się dotykacie, jak do siebie mówicie. W tym fragmencie Ewangelii uzdrawiający jest dotyk Jezusa. Wiemy doskonale z nauk psychologicznych, jak ważny jest dotyk, czuły dotyk. Jak wiele można nim przekazać, uleczyć, rozwinąć. Dotyk, który może polegać na trzymaniu się za ręce, na delikatnym głaskaniu drugiej osoby, na pocałunku w policzek czy w rękę… Może on być stosowany w każdym czasie i miejscu, jest jednym z języków miłości (zob. TUTAJ). I to jest trzeci punkt do małżeńskiej refleksji na dziś: 

uzdrawiające w małżeństwie jest bycie czułym

Warto przypomnieć sobie, kiedy ostatnio z czułością dotykaliście się. I nie chodzi tu tylko o Waszą małżeńską alkowę, ale o te zwykłe gesty czułości jak np. całus w policzek przy podaniu kawy do śniadania, albo uchwycenie ręki żony, kiedy na stole stawia wazę z zupą, delikatnie muśnięcie jej włosów, gdy szykuje się do wyjścia i powiedzenie jej: „jesteś najpiękniejszą kobietą świata”. To może być delikatne oparcie dłoni o ramiona męża, gdy ten właśnie wrócił z pracy i siada by chwile odpocząć i zaraz potem wziąć się za sprzątanie, byś Ty mogła odpocząć. 

Szukajcie takich okazji, by serwować sobie tę uzdrawiającą czułość. Być może jest to dobry pomysł na wielkopostne postanowienie: będziemy każdego dnia chociaż raz w sposób fizyczny okazywać sobie czułość, a dwa razy w miesiącu pójdziemy na randkę, podczas której porozmawiamy jak odbieramy te gesty czułości i jak chcielibyśmy by współmałżonek okazywał mi czułość.

Bo przecież „wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą”!

Pięknej niedzieli!

ks. Maciej Dalibor,
salwatorianin

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *