Niedziela na serio

Umocnienie

10 kwietnia 2021 0 komentarzy

Bogactwo tematów

Druga niedziela wielkanocna jest przepełniona wieloma bardzo ważnymi wątkami, które warto podjąć i rozważyć. Wystarczy wspomnieć, że nazywana jest ona niedzielą białą i rozważać radość neofitów, którzy w Noc Paschy stali się chrześcijanami. Można rozważać zakończenie Oktawy Wielkiej Nocy i przypatrywać się sposobom, miejscom w jakich objawiał nam się Zmartwychwstały w tym roku. Innym wątkiem jest niedziela miłosierdzia, która odsyła nas do krakowskich Łagiewnik i św. s. Faustyny. Jeszcze inni mogą z kolekty wyłowić wielkie tematy chrztu, Ducha i Krwi, podjęte w tej modlitwie dnia.

A przecież nie wspomniałem jeszcze niczego na temat Liturgii Słowa z jej centralnym wyznaniem poczynionym przez apostoła Tomasza:

Pan mój i Bóg mój

J 20, 28

Znalazłeś i co dalej?

Rozważanie z wielkanocnego poranka, które zaczęło się od pustego grobu zaprowadziło nas do potrzeby szukania Pana Boga z całego serca. Od tego, że Pan Bóg pomaga nam w odnalezieniu Go, że On sam nas szuka i wykorzysta każde poruszenie naszego serca w Jego stronę, by móc z nami wejść w relację miłości. By tej relacji pomóc się rozwinąć, by ona mogła dojrzewać, stawać się coraz bardziej mocną, aż w końcu dojrzejemy do spotkania z Nim twarzą w twarz. Pomaga nam to dostrzec kolekta drugiej niedzieli wielkanocnej:

Boże, Ty przez doroczną uroczystość wielkanocną umacniasz wiarę Twojego ludu

To wielkie świętowanie jest po to, by umocnić naszą wiarę. Przekonywały nas o tym kolejne dni Oktawy. Wiara każdego z uczniów Jezusa została umocniona, ugruntowana, wzniesiona na wyższy poziom dzięki spotkaniu ze Zmartwychwstałym. Zapłakana Maria Magdalena odchodzi od stóp Pana pełna radości. Porzucający wspólnotę Kleofas z towarzyszem wracają nocną porą do Jerozolimy, by znów być z innymi braćmi w wierze. Piotr nie boi się już spotkać sam na sam z Jezusem i rzuca się wpław do jeziora, gdy Jan podpowiedział mu, że na brzegu stoi Zmartwychwstały Pan.

Umocnienie

Dziś, kiedy z taką mocą przywołujemy Bożego Miłosierdzia warto zatrzymać się i zapytać, w jakim punkcie moja wiara potrzebuje umocnienia. W jakim punkcie Pan umacniał mnie w czasie tych świąt. Czy to było umocnienie w smutku, łzach? Może to było umocnienie w rozczarowaniu wspólnotą, próbie odejścia od niej? A może umocnienia potrzebowałem w moim lęku wobec Jezusa, bo tak bardzo nagrzeszyłem…, być może jeszcze inny jest powód, dla którego Pan chce Cię umocnić w wierze…

Zatrzymaj się dziś i porozmawiaj z Jezusem o Waszej relacji, o Twojej wierze. Te święta były po to, by ją umocnić. Po co to umocnienie? Argumentuje nam to św. Jan, świadek Chrystusowych cierpień, umiłowany uczeń:

Wszystko co, z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat jest nasza wiara. A któż zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?

1 J 5, 4-5

Św. Jan jakby mówił w tych zdaniach to samo, jakby się powtarzał. Potrzebujemy to mocno usłyszeć: tym, co pozwala nam wygrać życie jest wiara. Autor Listu do Hebrajczyków powie nam dobitnie:

Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają.

Hbr 11, 6

Nie sposób podobać się, mieć uznanie u osoby, z którą nie mam relacji. Skąd wiedziałeś, że jesteś miły Twojej dzisiejszej żonie, gdy zaczynałeś się z nią spotykać? No właśnie – spotykaliście się, rozmawialiście. Gdyby nie to, nie byłoby Waszego małżeństwa. Z Bogiem podobnie, by zamieszkać z Nim w Jego domu, trzeba wejść z Nim w relację. Zamieszkać w Jego domu to wygrać życie, to osiągnąć spełnienie. Drogą do tego jest wiara. Wiara w to, że Bóg jest, szukanie Go z miłością i powierzanie Mu całego swojego życia, co całościowo wyrażają słowa:

Jezu ufam Tobie!

Ufajmy Jezusowi, On Zwyciężył świat!

ks. Maciej Dalibor,
salwatorianin

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *