Miłość na serio

Popęd seksualny

25 grudnia 2020 komentarze 4

Instynkt czy popęd?

Po sformułowaniu normy personalistycznej Karol Wojtyła przechodzi w Miłości i odpowiedzialności do tematu popędu seksualnego i jego interpretacji. Często utożsamia się ze sobą popędy i instynkty. Zarówno zwierzęta, jak i ludzie kierują się w swoim zachowaniu popędami, czyli instynktami: instynktem głodu, pragnieniem napoju, potrzebą rozmnażania się itp. Nie jest to ścisłe. Pomijając szczegółowe rozważania na ten temat, należy zauważyć, że instynkty posiadają zwierzęta, natomiast ludzie są wyposażeni w popędy. Na czym polega różnica?

O ile instynkt determinuje całkowicie zachowanie zwierząt, popęd jest mocą i mechanizmem, który wprawdzie skłania człowieka do określonego postępowania, pozostawiając człowiekowi zdolność refleksji nad stosunkiem środków do celu.

Zwierzę musi zachowywać się zgodnie z instynktem, np., gdy jest zagrożone, musi uciekać lub atakować to, co mu zagraża; gdy po zimie następuje wiosna, ptaki muszą wrócić z ciepłych krajów, budować gniazda, rozmnażać się, karmić pisklęta itp. Natomiast człowiek może popędowi powiedzieć „nie”, np., gdy jest potwornie głodny, nie musi zaspokoić głodu natychmiast.

Popęd seksualny

Popęd seksualny jest cechą wrodzoną bytu ludzkiego, wpisaną w jego naturę. Razem z popędem samozachowawczym popęd seksualny stanowi popęd podstawowy. Zarówno popęd seksualny, jak i popęd samozachowawczy to określone moce biologiczne, które są skierowane na pewne wartości, które stoją na straży określonych wartości.

Popęd samozachowawczy jest dążeniem do zachowania istnienia jednostkowego.

U korzenia popędu samozachowawczego jest samo istnienie. Popęd samozachowawczy jest to jakby przymus istnienia, podmiotowa konieczność istnienia, wpisana w całą dynamiczną strukturę człowieka. A czym jest popęd seksualny? Mimo, że pożądanie erotyczne (i fascynacja erotyczna) jest mocno związane z popędem seksualnym, fenomeny te nie są tożsame. Pożądanie erotyczne (i erotyczna fascynacja) to określone przeżycie, dzieje się zatem w polu świadomości, np. człowiek zdaje sobie sprawę, czy w danej chwili pożąda innego. Natomiast

popęd seksualny jest pewną biologiczną mocą, która istnieje w człowieku cały czas, a tylko od czasu do czasu uświadamianą.

Istotę popędu seksualnego można określić jako biologiczne dążenie do zjednoczenia z drugą osobą płci przeciwnej (!) w celu powołania do istnienia potomka; celem jest przedłużenie gatunku homo sapiens.

Popęd samozachowawczy jest ego-centryczny, tzn. skupia człowieka na sobie, a popęd seksualny – altero-centryczny, czyli zwraca człowieka do drugiego człowieka. Popęd seksualny jest z istoty w podwójnym sensie altero-centryczny, ponieważ dąży do powołania do istnienia innego człowieka i, aby to urzeczywistnić, musi znaleźć osobę płci przeciwnej i się z nią zespolić.

Popęd seksualny pojawia się w człowieku samoczynnie, bez jakiejkolwiek jego inicjatywy i sprawia, że coś się w nim dzieje. Człowiek jest więc podmiotem doznającym tę siłę. Siła ta jednak nie determinuje człowieka, nie odbiera mu możliwości samostanowienia o sobie i swoich czynach. W swojej wolności człowiek decyduje, a decydowanie to jest zawsze aktem rozumu i woli, co z tą siłą zrobi – czy stanie się ona podłożem dla określonych jego działań, czy nie. Popęd zatem wyraża się dwojako: przez to, co dzieje się bez udziału i z udziałem woli człowieka. Jeśli człowiek podejmuje działania na bazie popędu, to są one zawsze świadome i zreflektowane, a więc ponad-instynktowne. Dlatego też nie należy nazywać popędu instynktem, bo w tym, co instynktowne nie ma miejsca na namysł. Za to, co dzieje się w człowieku bez udziału jego woli, człowiek nie odpowiada. Obiektywnym celem popędu jest, jak już wcześniej określono, prokreacja, czyli przedłużenie gatunku. Znaczy to, że służy on czemuś ponad-osobistemu. Jest wprawdzie siłą przyrody, ale jego sens ma znaczenie dużo głębsze, egzystencjalne. W tym tkwi wielkość popędu.

Popęd seksualny jako właściwość jednostki

Człowiek jest jestestwem płciowym i ze swej natury do któreś płci przynależy. Płcie odpowiadają sobie wzajemnie. Osoba – albo mężczyzna, albo kobieta – na wszystkich swoich poziomach potrzebuje dopełnienia. Ta potrzeba, bardzo żywo niekiedy odczuwana, ma charakter obiektywny. Objawia ona ograniczoność, niewystarczalność, a nawet przygodność człowieka. Tę to właśnie potrzebę wyraża popęd. Dopełnienie dla osoby stanowi tylko osoba płci przeciwnej. Popęd seksualny u człowieka ma naturalną tendencję do przechodzenia w miłość. Zjawisko miłości jest znamienne dla świata ludzi, w świecie zwierzęcym działa tylko instynkt płciowy. Podłożem, tworzywem dla miłości, dlatego, że zwraca człowieka do człowieka, jest popęd. Nie jest on jednak, co warto zaznaczyć, dla zaistnienia miłości konieczny. Niemniej to na bazie popędu kształtuje się zwykle miłość. Dokładnie zaś rzecz ujmując, najpierw możliwość miłości, a potem dopiero, kiedy zostanie ona decyzją człowieka zaaprobowana, potwierdzona, miłość.

Miłość bowiem konstytuuje się dzięki aktom woli i musi istnieć na poziomie osoby. Sam popęd nie stanowi miłości.

Wiąże się natomiast z pożądaniem zmysłowym. Pożądanie nie wyczerpuje z kolei miłości pożądania. Miłość pożądania znowu to nie cała miłość, na jaką człowieka stać względem człowieka. Skoro obiektywnym celem popędu płciowego jest prokreacja, to miłość między mężczyzną i kobietą pomaga popędowi cel ten realizować. Miłość jest udoskonalonym przedłużeniem popędu. Jest naturalnym jego rozwinięciem. Popęd widziany i oceniany musi być wtedy z poziomu miłości.

Sam popęd seksualny, i aktywność z niego wynikająca, jest interpretowany na wiele sposobów. Interpretacje te wyrażają się zarówno w przekonaniach, jak i w praktyce – o tym w następnym tekście.

ks. Artur Stobierski SDS

Komentarze: 4

4 odpowiedzi na “Popęd seksualny”

  1. Ks1 pisze:

    Pomocny tekst, dziękuję

  2. Izabela pisze:

    Dziękuję bardzo za ten tekst i poproszę o więcej tego typu treści.

    Wszystkiego dobrego!

    • maciej.dalibor pisze:

      Dziękujemy za komentarz. Przekażemy autorowi 🙂
      Co drugi piątek o 20.00 publikujemy kolejne odcinki komentarza do „Miłość i odpowiedzialność”
      ks. Maciej (Tak na Serio)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *