Niedziela na serio

Co jest o Tobie napisane w zwoju księgi? Jak myślisz o sobie? Jesteś jak Betlejem w dzisiejszym pierwszy czytaniu? A może masz jasno sprecyzowane po co Pan postawił was sobie na drodze?

Stresujesz się? Szukasz inspiracji? Może potrzebna Ci jest pomoc? A może zwyczajnie się nudzisz?Co mam robić?

Co robić, by utrzymać to zapoczątkowane w Was dobre dzieło Waszego małżeństwa? W czym mam/mamy brać udział i kto mnie/nas w tym wspiera? Wychodząc od niedzielnego II czytania ks.

Dlaczego tak jest, że nie potrafię być, dobrze się z kimś spotkać, współtworzyć głęboką więź?

Co Apokalipsa mówi o nas i naszej małżeńskiej więzi? Czy z tej przeciekawej Księgi Pisma Świętego możemy zaczerpnąć czegoś do naszej małżeńskiej, rodzicielskiej codzienności?Analizując kolejne słowa Prologu Apokalipsy ks.

Czasem niewiele nam do szczęścia potrzeba – „dzban mąki i baryłka oliwy”, „bo tak powiedział Pan”. Czym są te oliwa i mąka w Waszym wspólnym życiu?

Dwie ścieżki życia duchowego, dwie wizje na poradzenie sobie lub nie – Eliasz i Wdowa z Sarepty, a pośród tego słowo Pana, którego cały czas uczymy się słuchać, któremu ciągle staramy się dać pierwszeństwo.

Istnieje niebezpieczeństwo, że w życiu zamienimy miłość na wyrafinowaną formę niewolnictwa, że z wzajemnej służby zrobimy służalczość, że będziemy próbować w imię wiary przyklepać coś, co z wiarą i z chrześcijańską miłości...

Ucieszyć się sobą, swoim małżeństwem, współmałżonkiem… Słyszeć i widzieć by móc na nowo ucieszyć się, bo pomiędzy jednym, a drugim co pokazuje dzisiejsze słowo Boże jest ważna informacja: Bóg jest ojcem, który będzie zabi...