Rodzina na wakacjach
Cześć. Nazywamy się Ania i Michał Sawiccy, mamy dwójkę wspaniałych dzieci (13 i 15 lat), a teraz dodatkowo mamy wakacje i czas, by wyruszyć w kolejną podróż 🙂 W tym roku zacznie się ona o 4.00 rano w najbliższy piątek (20 VII) i potrwa … sześć tygodni.
Kolejny raz ruszamy w nieznane, w zaplanowane niezaplanowanie. Jedyne co zaplanowaliśmy to to, że ten czas spędzimy całą rodziną, że celem podróży jest Gruzja oraz że dotrzemy do niej drogą lądową przez Turcję naszym wysłużonym Pajero. Nie wiemy gdzie będziemy spać, kogo spotkamy w drodze, z kim i w jakim języku uda się porozumieć, co nas zdziwi, a co zachwyci. Wiemy natomiast, gdzie pójdziemy na niedzielne msze święte (to akurat dobrze zaplanować zawczasu). Dlaczego podróż a nie np. hotel z basenem? Powodów jest wiele. Ciągnie nas ten piękny świat, ludzie których spotkamy po drodze, nieznane góry, morza i miasta. Ciekawi nas co tam na nas czeka, ale również to czego dowiemy się o sobie. Jak zachowamy się w sytuacji totalnego zmęczenia, gorąca, głodu, pragnienia czy perspektywy braku noclegu.
Chcemy spędzić ze sobą czas w innym rytmie niż praca – szkoła – dom, gdzie każdy z nas ma przypisane role i z góry wiadomo kto zrobi śniadanie, a kto wyrzuci śmieci. Poznać się z innej strony, nacieszyć się sobą i dziećmi, które tak szybko się zmieniają i robią się coraz doroślejsze i mądrzejsze. Na co dzień tyle rzeczy nam umyka. Te 6 tygodni to unikalna okazja by spędzić ze sobą 24h na dobę. W jednym samochodzie, pod jednym namiotem, czytając wspólnie książkę i rozpoczynając dzień rodzinną modlitwą.
Teraz jeszcze kilkanaście godzin nerwowego pakowania i myślenia co zabrać, a co zbyteczne i ruszamy w drogę.
„Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę”
św. Augustyn
Komentarze: 0