To, co do mnie należy, robić dobrze
„Świętość nie polega na dokonywaniu niezwykłych rzeczy, ale na czynieniu dobrze tego, co przynależy do obowiązków naszego stanu” – z taką dewizą szli przez życie małżonkowie Maria i Luigi Beltrame Quattrocchi, beatyfikowani w 2001 roku przez Jana Pawła II.
Gdy Maria była w ciąży z czwartym dzieckiem, stwierdzono u niej łożysko przodujące, które groziło śmiercią jej oraz dziecku. Lekarze zaleciliaborcję, żeby ocalić matkę. Rodzice jednak odmówili i nie tracili nadziei, powierzając sprawę Bogu. Ich wierność i modlitwa zaowocowała szczęśliwymi narodzinami córki.
Małżonkowie prowadzili bardzo aktywne życie. Od 1916 r. Luigi zaangażował się w działalność włoskiego harcerstwa katolickiego, zaś Maria była członkiem Zarządu Włoskiej Akcji Katolickiej. Później oboje prowadzili grupę skautową dla młodzieży z biednych rodzin, a ich dom był otwarty dla potrzebujących, zwłaszcza w czasie II wojny światowej.
Życie rodziny Quattrocchi określane jest jako prawdziwy „domowy Kościół”. Ich dzień rozpoczynał się od Eucharystii. Wychodząc z Mszy Świętej całowali się, tak jakby dzień dopiero się zaczynał, jedli śniadanie i rozpoczynali pracę. W domu także panował zwyczaj wspólnej modlitwy.
To właśnie dziś – 25 listopada – przypada wspomnienie błogosławionych małżonków Quattrocchi. Za datę wspomnienia wyjątkowo uznano rocznicę ich ślubu, a nie jak jest zazwyczaj – datę śmierci. Wyraża to przeświadczenie, że w tym dniu „narodzili się dla nieba”.
Szkoda przegapić taką okazję, dlatego załączamy modlitwę za ich wstawiennictwem!
Komentarze: 0