Niedziela na serio

Zachowywać i strzec

31 grudnia 2022 0 komentarzy

Zatrzymać wzrok

Mam nadzieję, że w minionym tygodniu znaleźliście czas na to, by wpatrywać się w Jezusa, by dać sobie komfort bycia z Nim sam na sam i chłonięcia Jego Obecności. Z doświadczania tej Obecności bierze się w naszym życiu pokój, cierpliwość, dobroć, uprzejmość, radość i inne, które On wnosi swoją Osobą w nasze życie.

Cieszę się, że tak potoczyła się zeszłotygodniowa #niedziela, że zatrzymałem się w tej przestrzeni naszego spotykania się przy Słowie na Jezusie, na Jego obecności, że zachęcałem, by po prostu z Nim pobyć, wejść w tę przestrzeń Obecności. Czasem zbyt dużo jest jakiegoś intelektualizowania, poszukiwania nowości w naszym życiu duchowym, a za mało trwania, po prostu bycia z Bogiem.

Takie praktykowanie bycia z Bogiem w ciszy, na adoracji może stać się dobrym postanowieniem noworocznym i pięknie budować nasze życie duchowe. Związane będzie ono z tym, co słyszymy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii:

Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.

Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.

Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Łk 2, 16-21

Łączyć i strzec

Słyszymy się ostatniego dnia Oktawy Narodzenia Pańskiego. Możemy więc w liturgii tego dnia, szukać wskazówek co zrobić ze świątecznym doświadczeniem. Jak z niego korzystać w kolejnych dniach, miesiącach, w całym roku, bo przecież ten ostatni dzień Oktawy jest pierwszym dniem roku kalendarzowego, dniem poświęconym osobie Maryi, Matki Jezusa. Jej postawa jest dla nas wskazówką co robić ze świątecznym doświadczeniem, jak ustawić się na kolejny rok w życiu duchowym. Ona

zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu

Łk 2, 19

Zachowywać to znaczy również strzec, ochraniać. Maryja wszystko to, co się działo ochraniała, strzegła tego w swoim sercu. Drugą tego stroną jest to o czym czytamy w przypowieści o siewcy, że zły przychodzi i wyrywa z gleby serca zasiane w niej ziarno słowa Bożego. Maryja nie pozwala sobie wyrwać, bo strzeże, ochrania. Jak to robi? 

Po pierwsze wchodząc w dialog ze słowem Bożym. Zerknijmy do sceny zwiastowania. Przeczytamy w niej, że Maryja

rozważała co miałoby znaczyć to pozdrowienie

Łk 1, 29

Słowo „rozważała” ze sceny zwiastowania i „rozważała” z dzisiejszej Ewangelii to dwa różne słowa. W pierwszym rozdziale św. Łukasz pokazał nam Maryję, która podejmuje dialog z usłyszanym słowem. Stara się, również poprzez pytania stawiane Gabrielowi, dotrzeć do głębi znaczenia tego słowa. Szuka jego powiązań z jej własnym życiem, z jej codziennością. Strzegę więc słowa Bożego w mym sercu, gdy pozwalam mu zarezonować z moją codziennością, gdy podejmuję z nim dialog, doprowadzam do spotkania mojego życia, wyborów, relacji z tym, co mówi do mnie Bóg. Życie duchowe jest częścią całości mojego życia, a nie dodatkiem stojącym obok i uruchamianym raz na jakiś czas.

Drugie „rozważała” oznacza również „łączyła”, „gromadziła”. W drugim rozdziale Łukasza mamy kolejne wydarzenia. Te z pierwszego ciągle w Maryi są żywe, bo pozostają w jej sercu, czyli w centrum jej osoby, jej zainteresowania, myślenia. One kształtują jej wybory, bo Ona z nimi pozostaje w łączności, dialogu. Zatem kolejne wydarzenia są przez nią łączone z tymi wcześniejszymi. One układają się w jej sercu jak puzzle w jedną całość. Jest Ona staranna w tym łączeniu, zbieraniu ziaren słowa Bożego. 

W Łukaszowej narracji na samym końcu wraca znów Imię Jezus. To Imię, które znalazło się na naszej świątecznej grafice. 3go stycznia w Kościele obchodzimy dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus. W brewiarzowej Godzinie czytań mamy tekst św. Bernarda ze Sieny, który pisał – i z tym Was zostawiam zachęcając jednocześnie, by dziś, jutro, może właśnie 3go stycznia pobyć znów z Jezusem:

O zaiste chwalebne to imię, pełne wdzięku, tchnące miłością i potęgą! Przez Ciebie przebaczenie grzechów, zwycięstwo nad przeciwnikami zbawienia. W Tobie wyzwolenie od naszych słabości, umocnienie, pogoda ducha wśród cierpień i przeciwności. Tyś chlubą dla wierzących, nauczycielem dla kaznodziejów, umocnieniem dla przeciążonych pracą, podporą dla słabnących…

ks. Maciej Dalibor,
salwatorianin

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *