Niedziela na serio

Tylko chwile…

26 listopada 2022 0 komentarzy

Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdy uwierzyliśmy.

Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.

Rz 13, 11-14

Pokazać Jezusa

Śpiewał kiedyś Rysiek Riedel z zespołu Dżem „w życiu piękne są tylko chwile”. Przypomniała mi się ta piosenka od razu po pierwszych słowach lekcji z Listu do Rzymian. Ten króciutki fragment Pawłowego nauczania dobrze wprowadza nas w nowy rok liturgiczny, w ponowne przyglądanie się i jednoczenie z historią zbawienia, historią Pana Jezusa. Słyszymy przecież w ostatnim zdaniu:

przyobleczcie się w Pana Jezusa

Rz 13, 14

To przyoblekanie się jest tutaj sednem sprawy. Wskazuje ono na dwa ruchy i ich cel. Pierwszym ruchem jest coś, o czym często ostatnio tutaj mowa: dar. To, że mogę „przyoblec się” w Chrystusa znaczy, że została mi dana taka możliwość. Bez tego Bożego daru mógłbym stawać nawet na rzęsach, ale nie udałoby mi się samemu, o własnych siłach widzialnie pokazać mym życiem Jezusa. Czyli tworzyć piękne relacje począwszy od tej z Ojcem Niebieskim przez tę z samym sobą, aż po innych ludzi, nawet tych, których spotykam sporadycznie. Pokazać widzialnie Jezusa, to również prawdziwie kochać Ojca Niebieskiego, samego siebie i innych ludzi. To, idąc dalej, umieć odróżniać dobro od zła, być posłusznym Ojcu Niebieskiemu i potrafić przekraczać siebie walcząc o wieczne szczęście swoje i innych. Tak pojemny i trudny jest Pawłowy zwrot „przyoblec się w Jezusa”. Dlatego rozpoczyna się on od daru.

Pokazać Jezusa – ruch drugi

Drugim ruchem jest moje zaangażowanie się w otrzymany dar. Bo każdy z nas ma możliwość pokazywać swoją codziennością Jezusa, jednak dużo zależy tu od mojego chcenia, aktywności mojej woli. Bywa, że z tym właśnie mamy problem, a przecież jeśli czegoś nie robię, albo coś robię to dlatego, że taka jest moja decyzja. Ja mogę nie widzieć, nie przyjmować, że podejmuje decyzje, ale to robię. Bardziej lub mniej świadomie. One mogą być wymuszane przez moje żądze, ale dlatego, że to im oddałem moc decydowania. Paweł przestrzega

nie dogadzajcie żądzom

zob. Rz 13, 14

Gdy więc otrzymuję dar mam możliwość świadomego przyjęcia go i używania. Z Bożego daru pochodzi moja moc czynienia dobra, kochania innych, wiary, posiadanej nadziei. W zeszłym roku szliśmy przez adwent z hasłem #przynadziei czytając papieską encyklikę Spe salvi. To jeden z takich tekstów, do których warto wracać, choć nie będziemy go odgrzewać też w tegorocznym adwencie 😉

Pokazać Jezusa – cel

Przywołałem nadzieję, gdyż ona ukierunkowuje nas na cel tych dwóch ruchów pokazywania Jezusa. Zostałem obdarowany, przyjąłem dar i świadomie pozwalam mu się rozwijać, dotykać mojej codzienności, kształtować wybory, bo mam nadzieję na szczęśliwą wieczność. Celem tego: „przyobleczcie się w Jezusa” jest całkowita jedność z Bogiem, świętość, Niebo. Oczywiście to przyoblekanie jest nawiązaniem do założenia chrzcielnej, białej szaty. To w rozumieniu i podjęciu tego sakramentu mamy szukać odpowiedzi na pytanie jak przyjąć i jak używać Bożych darów. Dzisiejsza Liturgia Słowa daje nam wskazówkę, którą odnajduję w II czytaniu:

Rozumiejcie chwilę obecną

Rz 13, 11

Kontakt z rzeczywistością

W pierwszym rzędzie przypomina mi to o potrzebie życia tu i teraz. O tym, żeby nie marnować chwili obecnej na przesadnym marzycielstwie czy rozpamiętywaniu przeszłości. Czasem dobrze jest sobie pomarzyć, a także warto nieraz przeanalizować coś, co już jest za mną. Jednak jedno i drugie ma służyć mojemu lepszemu życiu tu i teraz. Nie ma mnie to wyprowadzać poza moje dziś, sprawiając, że tracę kontakt z rzeczywistością.

Spójrzmy na to, jak św. Paweł definiuje tę chwilę obecną. Pisze:

Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu

Teraz zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdy uwierzyliśmy

Noc się posunęła, a przybliżył się dzień

Rz 13, 11-12

Adwent w pigułce

Świadomie żyć Jezusem, czyli przyjmować Jego dary i używać ich, znaczy rozumieć, że tu i teraz, w tej chwili, która aktualnie jest, nadeszła dla mnie godzina powstania ze snu. Sen jest tu metaforą wszelkich problemów duchowych. Tych z relacją z Panem Bogiem, z kochaniem, nadzieją itd. Zatem każda chwila w mym życiu jest szansą na powstanie, prowokuje mnie, zaprasza do tego bym wstawał. Nie chodzi tu tylko o tzw. grzechy ciężkie. Każda chwila życia jest dobra, właściwa na to, by zrobić ten kroczek w górę, w stronę Nieba, ku większej wierze, nadziei i miłości – i ja mam to rozumieć, praktykować, znać, bo tak też można przetłumaczyć słówko: „rozumiejcie”!

Podobnie jak rozumieć mam, że każda chwila to przybliżające się do mnie zbawienie. W sensie uciekającego czasu ziemskiego to jasne. Każda sekunda zbliża mnie do mojej śmierci, do spotkania z Bogiem na moim sądzie szczegółowym. Każda sekunda może więc zbliżać mnie do tego, kiedy Ojciec powie mi:

dobrze, sługo dobry i wierny wejdź do radości twego Pana

Mt 25, 21

Warto tu jednak zapytać, czy taki jest też mój, świadomie wybrany, kierunek życia. Czy jakość prowadzonej przez mnie codzienności, mocą mych małych i wielkich decyzji, zbliża mnie do zbawienia? A może to równia pochyła do piekła? Może w ogóle o tym nie myślę żyjąc co prawda tu i teraz, ale bezmyślnie, nie rozumiejąc, że noc się posunęła, a przybliżył się dzień?

To też mam rozumieć, że w tej codzienności tkanej przeze mnie bardziej lub mniej świadomie ma być coraz więcej światła. Co roku ma nam o tym przypominać adwentowy wieniec rozświetlany coraz bardziej kolejnymi zapalonymi świecami czy roratnia ciemność i światło podczas Mszy Świętej.

Rozumieć w sensie dzisiejszego Pawłowego czytania to ciągle być bliżej zmartwych-wstania, bliżej zbawienia, bliżej światła.

Wyzwanie na ten pierwszy adwentowy tydzień?

Rozumieć chwile!

ks. Maciej Dalibor
salwatorianin

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *