Niedziela na serio

Jesteś posłany

12 grudnia 2020 0 komentarzy

Człowiek wiary

Rozpoczynamy trzeci tydzień adwentu. Wraz z nim liturgia zaczyna bardzo wyraźnie mówić już o świętach Narodzenia Pańskiego. Dziś odwołuje się do naszej wiary, którą angażujemy w ten nadchodzący czas, a także do naszego serca, od którego zależy radość w czasie świąt. Zobaczmy to w modlitwie Kościoła:

Boże, Ty widzisz z jaką wiarą oczekujemy świąt Narodzenia Pańskiego

Kolekta III niedzieli Adwentu

To bardzo jasne stwierdzenie. Święta, które przed nami, to kwestia naszej wiary (małżeństwo to również kwestia wiary). Co więcej, Pan Bóg tę naszą wiarę widzi. Wiarę, czyli co? Czyli nasze inwestowanie w bliskość z Panem Bogiem (małżeństwo to również inwestowanie w bliskość tyle, że ze współmałżonkiem). Wiara, jak podpowie nam Katechizm, to:

…najpierw osobowe przylgnięcie człowieka do Boga; równocześnie i w sposób nierozdzielny jest ona dobrowolnym uznaniem całej prawdy, którą Bóg objawił

KKK 150

Mamy więc w wierze dwa aspekty: osobowe przylgnięcie do Boga oraz dobrowolne uznanie całej, objawionej przez Boga, prawdy. Te dwa aspekty mają zaistnieć równocześnie i nierozdzielnie. Nie można więc mówić o sobie jako o człowieku wiary, gdy wyklucza się jeden z tych aspektów np. dbam o relację z Bogiem, ale nie uznaję V przykazania, a w VI dopuszczam wyjątki, albo odwrotnie. Mam dobrowolnie przyjąć całą prawdę objawioną przez Boga. Wynika to z faktu, który rozważamy już od jakiegoś czasu: Bóg jest Stwórcą, a ja gliną w Jego ręku. Zatem to On ustala zasady, a ja potrzebuję je przyjąć. Mogę oczywiście tego nie zrobić, ale wtedy jadę z zaciągniętym hamulcem przez życie – czy warto…? Jak ktoś ma wątpliwości, to niech pojeździ trochę z zaciągniętym ręcznym i wtedy raz jeszcze się zastanowi.

Jesteś osobą

Definicja wiary porusza kwestię osobowego przylgnięcia do Boga. Co to znaczy? W relację z Bogiem mam wejść z poziomu osoby, czyli najgłębszej prawdy o mnie – jestem osobą, czyli kim? W rozpoczętym przez nas cyklu #miłośćnaserio (TUTAJ) ks. Artur pisał ostatnio:

Kim zatem jest osoba? Osoba jest to taki cielesno-duchowy byt przedmiotowy, który jako określony podmiot najściślej kontaktuje się z całym światem (zewnętrznym) i najgruntowniej w nim tkwi właśnie przez swoje wnętrze i życie wewnętrzne. Istotnymi cechami osoby ludzkiej jest bycie podmiotem myślącym i zdolnym do samostanowienia.

Ks. Artur Stobierski SDS, Być osobą

Moja relacja z Bogiem ma być całościowa, ma angażować moją sferę cielesną i duchową. Z wszystkimi moimi władzami, zdolnościami, predyspozycjami mam być w relacji wobec Boga.

Po przypomnieniu mi, że w święta chodzi o wiarę na każdym jej poziomie, a także po zeszłotygodniowej przestrodze, by doczesność, nie przeszkadzała w wierze, liturgia odwołuje się następnie do naszego wnętrza, do serca, do duchowości i prosi Boga, a jednocześnie uzmysławia nam:

…spraw abyśmy przygotowali nasze serca i z radością mogli obchodzić wielką tajemnicę naszego zbawienia

Kolekta III niedzieli Adwentu

Jak Pan Bóg spełnia tę naszą prośbę? Między innymi tak, że daje nam swoje Słowo tzn. objawia nam siebie oraz prawdę o nas i świecie. Korzysta w ten sposób z naszego bycia osobami, czyli podmiotami zdolnymi do myślenia – przyjęcia prawdy, a także zdolnymi do samostanowienia, czyli podjęcia wolnej decyzji, żeby Bogu na Jego objawienie odpowiedzieć.

Jesteś namaszczony

Słyszymy dziś u proroka Izajasza:

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił

Iz 61, 1

Jestem człowiekiem tzn. osobą cielesno-duchową, stworzoną na obraz i podobieństwo Pana Boga, której Bóg dał tchnienie życia (zob. Rdz 1-2) i jako taki jestem namaszczony przez Pana, a stąd bierze się to, że mam też nad sobą, jestem mieszkaniem, Ducha Świętego. Kiedy w swym życiu byłeś namaszczony Bożym Duchem? Tak! Podczas chrztu świętego, a kiedy jeszcze? W sakramencie bierzmowania. Czy jeszcze kiedyś? Ksiądz przy przyjęciu sakramentu święceń, a Ty? Być może przyjmowałeś już kiedyś sakrament namaszczenia chorych i wtedy usłyszałeś słowa:

Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego

Obrzędy namaszczenia chorych

Boży Duch towarzyszy Ci, wspiera Cię swoją łaską. Znów wraca temat wyposażenia, które daje Ci Bóg, abyś wypełnił swoje powołanie do życia, świętości, małżeństwa, rodzicielstwa… W chrzcie zostałeś namaszczony Duchem Świętym i stałeś się Jego dzieckiem, aby żyć w Jego mocy, byś miał tę moc do dyspozycji w każdej sytuacji, kiedy tylko zapragniesz. Nie ma więc takiej chwili w Twoim życiu, kiedy byłbyś totalnie sam. Nawet, jeśli w małżeństwie czujesz się samotny, samotna to jest to Twoje odczucie, informujące Cię, że brakuje Ci bliskości tej duchowej bądź fizycznej, a może i obu, z mężem/żoną. Jednak prawda o Tobie, o każdym z nas, jest taka, że Bóg jest zawsze z nami, choć my nie zawsze jesteśmy z Nim. Stąd tak ważne, by opuścić ten hamulec na Bożą miłość, a zatem i na Jego obecność w moim życiu.

Jesteś posłany

Izajasz mówi jednak dalej:

Pan mnie namaścił i posłał mnie…

Iz 61, 1

To kwestia sakramentu bierzmowania. W nim zostajemy posłani, by być świadkami Pana Boga, tak jak Jan Chrzciciel z dzisiejszego fragmentu Ewangelii (zobacz TUTAJ). Mamy swoim życiem wskazywać na Boga, innych do Niego odsyłać, być Jego głosem w tym świecie. Jednak Pan posłał Cię również, do szczególnego zadania. Tym zadaniem jest Twoje małżeństwo. Tam zostałeś posłany, aby (idąc za dzisiejszym pierwszym czytaniem):

– głosić dobrą nowinę (czyli również przekazywać dobre komunikaty: „cieszę się, że już jesteś”, „dziękuję że zrobiłaś obiad”, „Bóg jest blisko nas i pomoże nam”,  „daj, zajmę się tym”)
– opatrywać rany serc („chodź, opowiedz mi o tym, co się dziś stało”, „jak Ci pomóc?”, „coś poradzimy, a teraz pomódlmy się w tej intencji”, „chcę Cię przeprosić”)
– zapowiadać wyzwolenie, swobodę
– ogłaszać łaskę od Pana.

Czyniąc to wszystko będziesz się okazywał człowiekiem wiary, a o nią przecież tutaj chodzi. Od niej zaczęło się dzisiejsze rozważanie. Od niej zależy Wasze świętowanie, Wasze małżeństwo i cała Wasza codzienność przed i po świętach. Poświęć więc chwilę i przemedytuj te przestrzenie posłania i Twoje w nie zaangażowanie na poziomie Waszego małżeństwa. Może są jeszcze jakieś inne, które trzeba byłby przeanalizować, by w Waszym małżeństwie z całą pełnią objawiła się Boża łaska. Gdy w tym posłannictwie przyjdzie czas na znużenie, gdy nie będzie się Wam chciało, to wtedy przywołajcie cytat z naszej dzisiejszej grafiki i módlcie się tym Bożym Słowem:

Ducha nie gaście!

1 Tes 5, 19
ks. Maciej Dalibor,
salwatorianin

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *