Nawrócenie na serio

Nawrócenie w małżeństwie

6 marca 2019 0 komentarzy

Upragniony czas!

Mamy to! Rozpoczął się upragniony czas, dzień zbawienia (zob. 2 Kor 6, 2) jak o tym słyszeliśmy w Liturgii Słowa Środy Popielcowej. W podobnym tonie papież Franciszek zaproponował całemu Kościołowi pielgrzymującemu swoje wielkopostne orędzie. Opatrzone jest ono cytatem z Listu do Rzymian: „Stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych” (Rz 8, 19). Tutaj też słyszymy o tym, że coś jest upragnione! O co więc chodzi?

Środa Popielcowa i papieskie orędzie wprowadzają nas w ten wyjątkowy czas odwołując się do naszych ludzkich pragnień. Użyte tam fragmenty listów pawłowych prowokują nas, stawiają pytanie: czy ja pragnę tego czasu? Czy te 40 dni, które dziś zainaugurowaliśmy rzeczywiście będą przeżyte w inny sposób niż pozostałe dni roku? Czasem wydaje się, że z wielkim przytupem wchodzimy w Środę Popielcową. Zachowujemy przypisany post i wstrzemięźliwość, idziemy na Eucharystię do kościoła, a potem to już jakoś leci. Jeszcze po drodze rekolekcje, no i mamy święta. Liturgia tymczasem zaprasza nas do czegoś zupełnie innego. Dzisiejszy post, Najświętsza Ofiara z posypaniem głów popiołem i parafialne rekolekcje mają wzmacniać mnie, żebym gorliwie pełnił czterdziestodniową pokutę. Tu chodzi o cały ten czas, bo każdy z tych dni ma się dla mnie stać dniem zbawienia.

No właśnie – zbawienie. Ono jest tu kluczowe. Byłoby kiepsko, gdybyśmy zgubili tę perspektywę, a zajęli się samym praktykowaniem naszych postanowień. „Stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”, napisał św. Paweł. Stworzenie nie czeka na tych, którzy będą pościć, ale na tych, którzy poprzez post stworzą taką przestrzeń do działania Panu Bogu, że w ich czynach będzie widać czyny Syna Bożego. Stworzenie czeka na tych, w których zachowaniach będzie widoczna miłość jaką Bóg umiłował świat. Jak napisał św. Paweł do Koryntian, „aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele” (2 Kor 4, 10-11).

By objawiała się w nas miłość, potrzebujemy się nawracać. Też to dziś słyszeliśmy: „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Inni mogli słyszeć: „prochem jesteś i w proch się obrócisz”. I te dwie formuły wypowiadane przy posypaniu głów popiołem łączą się ze sobą. Bo by się nawrócić, potrzebuje pamiętać, że jestem stworzony, że jest Ktoś, kto dał mi życie. Kto ulepił mnie z prochu ziemi i tchnął we mnie tchnienie życia, jak symbolicznie opisał to autor natchniony (zob. Rdz 2, 7). Jako stworzenie obdarzone wolnością mogę się mylić, ale mogę również z błędnej ścieżki zawrócić tzn. nawrócić się. Problem pojawia się wtedy, kiedy myślę, że nie jestem stworzeniem, ale Stwórcą. Czy tak się dzieje? Owszem, za każdym razem, kiedy uważam, że ja się nie mylę, że nie mam się z czego nawracać, z czego spowiadać, za co przepraszać. Wtedy stawiam siebie w miejscu Boga i nie objawi się wcale miłość, ale tyrania.

Wielki Post jest więc upragnionym czasem, bo w nim zaczynamy stawać się bardziej ludzcy. Podejmując wielkopostne praktyki: post, modlitwę i jałmużnę mamy szansę dostrzec, że moje nie zawsze musi być na wierzchu, że obok mnie są jeszcze inni ludzie, a nad nami wszystkimi jest Pan Bóg. Mamy szansę na to, jeśli nie stracimy z oczu celu, czyli paschalnych świąt, w których spotykamy Jezusa, który cierpi, umiera, ale przede wszystkim powstaje z martwych, wstępuje do Ojca i posyła nam Ducha Świętego. Bo celem jest nasze zbawienie, czyli życie wieczne w Niebie. Więc przez trud ziemskiego życia i śmierć do radości Królestwa Niebieskiego.

Jako ekipa zajmująca się promowaniem małżeństwa, które jest powołaniem, przygotowująca co roku Tydzień Modlitw za Powołanych do Małżeństwa „Tak na Serio”, chcemy zaproponować wielkopostny cykl pod hasłem #nawrócenienaserio. Co tydzień, w środy, publikować będziemy na naszej stronie internetowej świadectwo nawrócenia. Nie będą to jednak historie oderwane od siebie. Poprosiliśmy jedno małżeństwo z pięknym długim stażem, żeby opowiedziało nam o swojej drodze nawracania się ku Bogu, ale też ku sobie, dotyczącego spraw wielkich, ale i małych, które są tak istotne w życiu we dwoje. Wszystko to składa się na jedną wielką i trudną przygodę wspólnego kroczenia do świętości.
W piątki natomiast na naszym facebookwym profilu będziemy wrzucać grafiki z cytatami dotyczącymi nawrócenia.

Nawracajmy się zatem i wierzmy w Ewangelię!

Ks. Maciej Dalibor, salwatorianin

P.S. Uśmiechnąłem się bardzo, gdy w pewnej korespondencji odkryłem załącznik z kazaniem, które wygłosiłem 6 lat temu w środę popielcową w mateczniku Tak na Serio, czyli w salwatoriańskiej parafii na warszawskim Mokotowie. Zdumiony byłem, że wtedy też mówiłem o „upragnionym czasie” wielkiego postu. Jeśli więc ktoś chce pogłębić treści z tego tekstu, to zapraszam do odsłuchania.

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *