Nadzieja zawieść nie może
Z takim przesłaniem wchodzimy w kolejny adwent. W czasach, które wstrząsają nami co rusz, pośród różnego rodzaju niepewności, również w życiu małżeńskim i rodzinnym, mamy „coś”, co może być dla nas ostoją, co rozpali światło pośród ciemności jak lampion rozpala ciemność adwentowego poranka
Trzy lata temu nasz taknaseriowy adwent z hasłem #przynadziei kończyliśmy cytatem: „Jeśli pozostajemy w relacji z Tym, który nie umiera, który sam jest Życiem i Miłością, wówczas mamy życie. Wówczas żyjemy” (Spe salvi 27). Dziś, trzy lata później, znów chcemy zaprosić Was do drogi nadziei, drogi z nadzieją! Dlaczego?
Nasze hasło, oczywiście nie jest nasze, ale pochodzi po pierwsze z Listu do Rzymian (zob. Rz 5, 5), a po drugie pochodzi z tekstu, którym papież Franciszek 9 maja 2024 r. zapowiedział Rok Święty i nadał mu hasło „pielgrzymi nadziei”. Właśnie od przypomnienia słów, które św. Paweł zostawił Rzymianom, papież wprowadza nas na drogę Roku Jubileuszowego. Dziś Rzymianami jesteśmy my – należący do wspólnoty Kościoła Rzymsko-katolickiego. Rzymianami, którzy potrzebują nadziei, by podjąć decyzję o zaręczynach, by zdecydować się na związek sakramentalny, by ciągle pozostawać w relacji z Tym, który jest Życiem i Miłością, by nie rezygnować z kolejnej szansy danej dziecku, sobie, współmałżonkowi, by adekwatnie zacząć wymagać od siebie, współmałżonka, dziecka, by przyjąć dar potomstwa, by wytrwać w zdrowiu i chorobie, również tej związanej z bezpłodnością… Spraw, w których potrzebujemy nadziei jest bardzo, bardzo wiele…
Pójdziemy więc drogą nadziei, przytaczając i komentując w dni robocze kolejne fragmenty papieskiego tekstu „Spes non confundit” (Rz 5, 5) i tak będziemy przygotowywać się do świąt oraz Roku Jubileuszowego, żebyśmy istotnie żyli Tym, który jest Życiem i Miłością i w ten sposób rzeczywiście byli pielgrzymami nadziei
Rok Jubileuszowy obchodzimy w Kościele co 25 lat. Jego genezy możemy upatrywać w roku szabatowym obchodzonym w Izraelu co 50 lat. Po co on był i po co jest dla nas obecnie? Rok Jubileuszowy w Izraelu miał być wielkim całorocznym szabatem, a szabat był po to, aby człowiek przypomniał sobie o harmonii, którą miał świat, gdy został stworzony. Szabat był to po to, aby ustały wszelkie zależności ziemskie, aby wszyscy byli równi i wolni – bo stojący jak jedna rodzina wobec Boga. To właśnie oddawanie czci Stwórcy, wiara w Boga sprawia, że możemy być jedno jako ludzkość, bo Bóg jest jednością. Dlatego w Roku Jubileuszowym pielgrzymujemy. Częściej stajemy wspólnie wobec Boga, po to, by celebrować jedność, by doświadczać wolności. W żydowskim Roku Jubileuszowym Izraelici wracali do ziemi, którą dał im Pan, niewolnicy odzyskiwali wolność. Można powiedzieć, że każdy miał szansę na nowo stać się sobą. I dla jest ten czas szansą na „powrót do siebie”, do prawdy o sobie, do wyjścia na głębię własnej tożsamości i godności, którą mamy w Nim – Życiu i Miłości tzn. w Bogu
W wejściu na tę drogę ma nam pomóc modlitwa. Papież na każdy miesiąc podaje nam do omadlania konkretną intencję. Na grudzień jest ona następująca:
Módlmy się, aby ten Jubileusz umocnił nas w wierze, pomagając nam rozpoznać zmartwychwstałego Chrystusa w naszym życiu i w naszych sercach i przemienił nas w pielgrzymów chrześcijańskiej nadziei.
Uczyńmy tę intencję swoją na czas adwentu. Módlmy się w tej intencji każdego dnia np. odmawiając jedno Zdrowaś Mario lub też używając tekstu oficjalnej modlitwy jubileuszu, której tekst znajdziecie w komentarzu. Niech nasz modlitewny ruch Tak na Serio będzie w tym adwencie słyszalnym w Niebie głosem modlących się za pielgrzymów nadziei powołanych do małżeństwa
Mam nadzieję, że ten czas przygotowania do świąt i Roku Jubileuszowego, który rozpocznie papież Franciszek otwierając Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra 24 grudnia br., będzie dla nas wejściem na drogę powrotu do siebie, stawania się coraz bardziej prawdziwymi, pielgrzymami mającymi nadzieję na Życie i Miłość.
Niech Pan nam w tym błogosławi
Ks. Maciej
Modlitwa Jubileuszu:
Ojcze, który jesteś w niebie, niech wiara, którą nam dałeś w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, naszym Bracie, i płomień miłości rozlany w naszych sercach przez Ducha Świętego, obudzą w nas błogosławioną nadzieję na przyjście Twojego Królestwa.
Niech Twoja łaska przemienia nas w pracowitych siewców ewangelicznych ziaren, które będą zaczynem ludzkości i kosmosu, w ufnym oczekiwaniu nowego nieba i nowej ziemi, gdy moce Zła zostaną pokonane, a Twoja chwała objawi się na wieki.
Niech łaska Jubileuszu ożywi w nas, Pielgrzymach nadziei, pragnienie dóbr niebieskich i rozleje po całej ziemi radość i pokój naszego Odkupiciela. Tobie Boże, błogosławiony po wsze czasy, niech będzie cześć i chwała na wieki. Amen
Komentarze: 0