Stacja IX
Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Patrzę Panie Jezu na Twój trzeci upadek. Niepojęta jest dla mnie ta lekcja pokory. Ty, który nie skorzystałeś ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołociłeś samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stałeś się podobnym do ludzi. Czy umiem choć trochę naśladować tę Twoją postawę? Jak przyjmuję upadki współmałżonka? Czy umiem mu służyć, gdy upada? Czy umiem być za to wdzięczna? Łatwo dziękować, gdy po ludzku wszystko się udaje, ale czy umiem dziękować, gdy nam się nie udaje, gdy kolejny raz upadamy pod ciężarem naszych grzechów, słabości, niewoli? Czy umiem dziękować za Twoją obecność przy nas w każdym naszym upadku, za to że wziąłeś je na Siebie? Czy probuję być tak przy moim współmałżonku? Uczę się wdzięczności za te lekcje pokory, prawdy o sobie, o naszej słabości i o Twojej mocy. Często dopiero te najboleśniejsze upadki sprawiają, że zamiast w naszych konfliktach, problemach, bólach liczyć tylko na siebie, po ludzku bezradni zaczynamy się kurczowo chwytać Łaski. A przecież obiecałeś że jej wystarczy, bo moc w słabości się doskonali. Panie Jezu, dziękuję Ci za nasze słabości, za tę chwile, kiedy naprawdę doświadczamy, że bez Ciebie nic nie możemy uczynić. Jezu cichy i serca pokornego , uczyń serca nasze według serca Twego.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Zdjęcie: Droga Krzyżowa z kościoła św. Marcina w Warszawie autorstwa s. Almy Skrzydlewskiej, franciszkanki służebnicy krzyża
Komentarze: 0