Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę.
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Matczyna miłość. Codzienna i bezwarunkowa. Mama – dająca życie, otaczająca je troską. Ścieżka codziennych drobnych gestów wobec bólu, cierpienia, odrzucenia dziecka staje się i dla mamy drogą krzyżową. Bo mama jest tam gdzie jej dziecko. Cicha towarzyszka. Patrzę na Ciebie Maryjo, na to Twoje spotkanie z Synem – bez słów. Czy czułaś bezradność, której sama często doświadczam jako mama, wiedząc, że choć jesteś tak blisko, to Tę Drogę Twój Syn musi przejść sam? Bezgraniczna Miłość w Waszych oczach – w spotkaniu tych dwóch spojrzeń, które widzą więcej. Wiara, nadzieja i miłość – te trzy, z nich najwieksza jest miłość. Skąd w swoim kobiecym sercu czerpałaś siłę by trwać? Twoim sercem przy sercu Syna. Wierzę, że cała Wasza wspólna ziemska droga była tak przepełniona Słowem Życia, które rozważałaś i przechowywałaś, że Twoje serce było z niego utkane i to spotkanie na Drodze Krzyżowej, choć bez słów, to przepełnione było Słowem. Jedno Źródło i Jeden Cel, jeden rytm bijących serc.
Maryjo, Matko Pięknej Miłości, bądź i przy mnie, proszę, czuwaj nad naszym małżeństwem, ucz nas tak kochać, umacniaj naszą rodzicielską miłość.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
I Ty, któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.
Zdjęcie: Droga Krzyżowa z kościoła św. Marcina w Warszawie autorstwa s. Almy Skrzydlewskiej, franciszkanki służebnicy krzyża
Komentarze: 0